Terapia alkoholowa nie jest tożsama z detoksem alkoholowym. Kiedy terapia polega na długotrwałej walce, często trwającej miesiące, a nawet lata, i wymagającej profesjonalnej interwencji psychoterapeutycznej, detoks alkoholowy skupia się raczej na fizycznym oczyszczaniu organizmu. Natomiast problem związany z piciem alkoholu ma zwykle głębokie korzenie w naszej psychice i doświadczeniach życiowych. Ciekawostką może być fakt, że detoks alkoholowy można spróbować przeprowadzić nawet samodzielnie, we własnym domu!
Mimo że alkohol jest dostępny dla osób dorosłych, statystyki pokazują, że znaczna liczba ludzi nie potrafi z niego korzystać w sposób odpowiedzialny. Według Światowej Organizacji Zdrowia, globalnie co roku umiera 3 miliony osób na skutek nadużywania alkoholu. Alkohol jest również odpowiedzialny za rozwój około 7% wszystkich chorób u mężczyzn i 2% u kobiet. Jest główną przyczyną przedwczesnej śmierci i niepełnosprawności w grupie wiekowej 15-49 lat. Bezpośrednio powoduje 48% wszystkich przypadków marskości wątroby, 26% nowotworów jamy ustnej i trzustki, 20% przypadków gruźlicy, 11% przypadków raka jelita grubego, 7% nadciśnieniowej choroby serca, a także 5% przypadków raka piersi. Naukowcy zauważają, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu – nawet raporty o rzekomych korzyściach z umiarkowanego picia są coraz częściej kwestionowane.
Próba zerwania z nałogiem wynika często z wyżej wymienionych faktów oraz innych indywidualnych czynników. Zadanie to jest jednak skomplikowane i nieprzyjemne. Przed pojawieniem się widocznych korzyści zdrowotnych, osoba próbująca zerwać z nałogiem często przez pewien czas czuje się bardzo źle. Nagłe odstawienie alkoholu prowadzi do wystąpienia tzw. zespołu abstynencyjnego – silnych reakcji psychicznych i fizycznych, które mogą być nie do zniesienia i skłonić do ponownego sięgnięcia po alkohol.
Faza początkowa, czyli około 6-24 godziny od momentu odstawienia alkoholu, charakteryzuje się bólami mięśni i głowy, dolegliwościami ze strony układu pokarmowego, takimi jak wymioty, nudności, biegunka, a także silnym poceniem się. Po pewnym czasie dołączają do nich zjawiska takie jak podenerwowanie, bezsenność, irytacja, lęki, agresja i omamy, włącznie z drgawkami! W skrajnych przypadkach może wystąpić delirium tremens, które rozwija się od 48 do 72 godzin od momentu nagłego odstawienia alkoholu i może prowadzić nawet do śmierci.
Potrzeba detoksu alkoholowego jest najbardziej oczywista w przypadku wystąpienia zespołu abstynencyjnego – jest to dowód na poważną zależność od alkoholu i konieczność oczyszczenia organizmu z szkodliwych produktów przemiany alkoholu. Przypomnijmy, że po każdym kieliszku piwa lub wina nasza wątroba musi pracować nad produkcją enzymu zwanej dehydrogenazą alkoholową. To ona rozbija alkohol na acetaldehyd, który następnie jest przekształcany w octany. Niestety, nie tylko acetaldehyd jest substancją toksyczną dla organizmu, prowadzącą do nieprzyjemnych skutków tzw. kaca, ale przy zwiększonej konsumpcji napojów wysokoprocentowych w wątrobie uruchamia się alternatywny proces metabolizmu zwany mikrosomalnym systemem utleniania alkoholu (MEOS), który może powodować poczucie chronicznego zmęczenia.
Jeśli układ nerwowy przyzwyczai się do częstej obecności alkoholu, jego brak może zakłócić równowagę i zaburzyć funkcjonowanie mózgu. Co więcej, w mózgu alkoholika nie są już produkowane niektóre substancje, które są normalnie dostarczane przez alkohol – abstynencja może być więc naprawdę szokująca. Celem detoksu alkoholowego jest przerwanie błędnego koła i uwolnienie się od nałogu w sposób jak najbardziej kontrolowany i bezpieczny. Dlatego odstawienie napojów procentowych powinno wiązać się z innymi formami wsparcia.
Detoks alkoholowy jest szczególnie polecany dla osób uzależnionych od alkoholu, którym nałóg przeszkadza w normalnym życiu – pracy, interakcjach z ludźmi, dbaniu o rodzinę i własne zdrowie. Im wcześniej zostanie podjęta interwencja, tym większa jest szansa na powodzenie!