W tym roku prognozy meteorologiczne zapowiadają nadzwyczaj gorące lato. Kiedy temperatura na zewnątrz rośnie, wszyscy szukamy sposobów, aby ochłodzić się i ulżyć naszym dzieciom. Musimy jednak mieć na uwadze, że podając maluchom owoce, soki czy lody, narażamy ich skórę na potencjalne niebezpieczeństwo, zwłaszcza jeśli spędza się dużo czasu na słońcu.
„Choroba limonkowa” to termin odnoszący się do intensywnego oparzenia słonecznego, które może wystąpić po zetknięciu skóry z niektórymi owocami, warzywami lub roślinami pod wpływem promieni UV. Medycznie jest to znane jako fitofotodermatoza – nazwa pochodzi od greckich słów „phyto”, co oznacza roślinę, „photo” odnoszące się do światła i „dermathosis”, co oznacza stan zapalny skóry. W przypadku wyjazdów za granicę użyteczna może być również angielska nazwa tej dolegliwości – „margarita burns”. Należy zrozumieć, że nie jest to typowe oparzenie słoneczne, które samoistnie ustąpi po kilku dniach.
Symptomy fitofotodermatozy mogą obejmować oparzenia drugiego stopnia, silne swędzenie, zaczerwienienie i pęcherze na skórze. Reakcja taka może nie nastąpić natychmiast, ale nawet do 24 godzin po narażeniu na szkodliwe czynniki. Czasami wystarczy niewielka dawka promieniowania słonecznego. Jeżeli u naszej pociechy zauważymy podobne objawy, powinniśmy jak najszybciej udać się do lekarza. Poparzona skóra wymaga specjalistycznego leczenia. Choroba ta może pozostawić stałe przebarwienia i blizny na skórze.
Czym spowodowana jest „choroba limonkowa”? Przyczyną fitofotodermatozy są związki fotosyntetyczne obecne w owocach cytrusowych, niektórych warzywach i innych roślinach. Komponent o nazwie psoralen, który jest w nich zawarty, powoduje przewrażliwienie skóry na światło słoneczne. Zalicza się do nich między innymi:
- owoce cytrusowe (np. pomarańcze, grejpfruty, cytryny, limonki)
- soki, napoje i lody z owoców cytrusowych
- a także: figi, marchew, seler, papryka, pasternak, pietruszka, koper, musztarda, dziurawiec
Chroniąc nasze dzieci przed „chorobą limonkową”, powinniśmy przede wszystkim unikać podawania im owoców cytrusowych oraz soków, lodów i sorbetów z tych owoców podczas przebywania na słońcu. Szczególnie narażone na ryzyko są małe dzieci, które mogą łatwo umazać się jedząc. W takich miejscach skóra staje się szczególnie wrażliwa na poparzenia słoneczne. W takim przypadku powinniśmy jak najszybciej usunąć resztki soku z cytrusów ze skóry dziecka i unikać dalszej ekspozycji na słońce.
Nie dotyczy to tylko dzieci – również u dorosłych kontakt skóry z sokiem z cytrusów może prowadzić do nadwrażliwości na promieniowanie UV i spowodować poparzenia słoneczne.